Rzekoterapia

Lany poniedziałek obudził mnie za wcześnie. Świt był na tyle obiecujący, że wygonił mnie na zewnątrz. Po rytmicznym marszu trafiłam znowu nad moją rzekę.

Ostatnio to właśnie rzeka w stała się miejscem spokoju na tyle skutecznym, że moje wycieczki kończą się właśnie tu, przy jej prawym brzegu. Wiosenny nurt brązowo-niebieskiej wody przyspiesza zgodnie ze spływami potoków ale najważniejsze, że jest czysta jak szkło i nie zmętnienie dopóki nie zrobi się naprawdę gorąco.

Dzisiaj jest rządzą tu ptaki. Jest głośno od ich treli i kwakania kaczek krzyżówek. Kremowa, zeszłoroczna trzcina zaczyna przeplatać się z młodymi soczysto zielonymi pędami. Jeszcze niedawno na ich miotłach siadały zimorodki, teraz ich miejsce zajęły niebiesko-żółte modraszki. Sroki siadają na wierzchołkach drzew tuż nad głowami wędkarzy siedzących na tych małych śmiesznych taborecikach powlekanych materiałem.

Jest cisza, jest szum, jest ta miękka, nienachalną energia dzięki której możesz iść bez końca nie męcząc mięśni. Spacer jak we śnie w kolorze kwitnących krzewów fuksji i dzikich drzewek wiśni. Jest dobrze. Mój roztrajkotany świątecznymi rozmowami umysł osiągnął harmonię tyle, że żołądek dalej boli od nadmiaru jedzenia i wina. Święta zwykle krzyżują moje dietetyczne plany. A spotkania redukują mi umysł do bezmyślnego wyrzucania myśli na każdy temat jak z niewidzialnego wulkanu. Dobrze, że już po nich. Dzisiaj wracam do fabrycznej normy kontrolowanego przepływu informacji i wyuczonej sekwencji dnia bez niespodzianek i telefonów.

Rzeka to żywa materia, kosmos zależności wodnych istot. Spacery zgodne z jej nurtem synchronizują krok i myśli. Przy odrobinie wysiłku i spokojnym oddechu można włączyć sobie darmowy reset. I zwyczajnie odpłynąć.

Jednak kiedy ten odżywczy moment u mnie następuje zaraz włącza mi się tryb zadaniowy rozwijając listę zaległych czynności do wykonania na już. Zwalczam i jego odwracając uwagę umysłu na głośne stukanie dzięcioła. Wdech-wydech. Trzeba się ratować. Myśli-mrówki na moment znikają, odchodzą… Przez parę godzin pójdą za kimś innym na drugą stronę rzeki. Został zapach mokrej trawy, mruczenie wody i słońce na twarzy. Czysta, dobra energia.

#animals #art #autumn #birds #black #blue #deer #dzikaświdnica #flowers #fog #forest #fungi #fungus #green #grzyby #hare #jesień #kingfisher #kwiaty #las #life #mgła #mood #mushrooms #music #nature #ptaki #red #sarny #sieniawka #skrzyp #snowdrops #spring #swamp #wetlands #wild #wildbirds #wildflowers #winter #wiosna #yellow #zając #zima #zimorodek #świt

Góry Sowie

#animals #art #autumn #birds #black #blue #deer #dzikaświdnica #flowers #fog #forest #fungi #fungus #green #grzyby #hare #jesień #kingfisher #kwiaty #las #life #mgła #mood #mushrooms #music #nature #ptaki #red #sarny #sieniawka #skrzyp #snowdrops #spring #swamp #wetlands #wild #wildbirds #wildflowers #winter #wiosna #yellow #zając #zima #zimorodek #świt

Wawrzynek wilczełyko Wawrzynek wilczełyko (Daphne mezereum L.)

Wawrzynek wilczełyko Wawrzynek wilczełyko (Daphne mezereum L.)

Rodzina: Wawrzynkowate (Thymelaeaceae).
Pokrój: krzew 
Wysokość: od 0,3 do 1 m.
Kwitnienie: od lutego do kwietnia, przed rozwinięciem się liści.
Kwiaty: różowe, rzadko białe, pachnące; ułożone po trzy w bliznach po ubiegłorocznych liściach; zapylane przez owady.
Owoce: czerwone, soczyste pestkowce; rozsiewane przez ptaki.
Liście: ułożone na łodydze skrętolegle lancetowate, o gładkich brzegach i zaostrzonym czubku, gęsto skupione na szczycie gałązki; po roztarciu wydają nieprzyjemną woń.
Siedlisko: występuje w lasach liściastych i mieszanych na terenie całego kraju; rośnie dobrze na glebach wapiennych.
Warto wiedzieć: roślina objęta ścisłą ochroną.
Ciekawostka: wawrzynek w całości jest rośliną śmiertelnie trującą (lasy.gov.pl).

Pokrój słabo rozgałęziony krzew. Łodyga łodyga zdrewniała, osiąga 0,3 do 1 m (do 1,5, rzadziej 2 m) wysokości, o szarobrązowej korze. Gałązki początkowo omszone, gdy starsze nagie. Kora pomarszczona, ciemna i lekko lśniąca. Liście ulistnienie skrętoległe. Liście całobrzegie, zaostrzone, osadzone na krótkim ogonku, od spodu sinawe, długości 4-8 cm, szerokości do 2 cm, gęsto skupione na szczytach gałązek. Opadające na zimę. Kształt liści lancetowaty do klinowatolancetowatego. Po roztarciu nieprzyjemnie pachną. Kwiaty kwiaty różowe, rzadko białe, wonne, niepozorne, czterokrotne, obupłciowe, po trzy w bliznach po ubiegłorocznych liściach, o średnicy 1-1,5 cm. Rurka okwiatu jedwabiście owłosiona, długości 5-10 mm. Słupek dwuznamionowy, osiem pręcików. Roślina miododajna, nektar wydzielany jest przez miodniki znajdujące się przy nasadzie słupka. Owoce soczyste pestkowce, w dojrzałym stanie intensywnie czerwone, o średnicy 8 mm, w skupieniach po trzy – jak wcześniej kwiaty.

Biologia i występowanie

Występuje w całej Europie, w zachodniej Syberii, na Ałtaju i Kaukazie, a także w Azji Mniejszej. W Polsce rośnie na całym terytorium, ale jest rośliną rzadką. Dość często występuje w południowej, wschodniej i północno-wschodniej części kraju. Na pozostałym obszarze spotykany rzadziej i na rozproszonych stanowiskach. W górach polskich najwyżej położone stanowisko podawane jest z Tatr Wysokich z Miedzianego. Gatunek został introdukowany w Ameryce Północnej. W USA uznano go za roślinę inwazyjną. Kwitnie przed wypuszczeniem liści, na przedwiośniu, od lutego do kwietnia, najczęściej w marcu i na początku kwietnia. Kwiaty zapylane przez owady o długich narządach gębowych. Nasiona rozsiewane przez ptaki (ornitochoria).

Występuje w cienistych lasach liściastych i mieszanych oraz zaroślach w całej Polsce (także w lasach regla dolnego i górnego oraz w kosówce). Preferuje gleby świeże i zasadowe, szczególnie wapienie. Rośnie na niżu i w górach. Nanofanerofit. W klasyfikacji zbiorowisk roślinnych gatunek charakterystyczny dla rzędu (O.) Fagetalia.

Znaczenie dla zwierząt

Owoce zjada 10 gatunków ptaków, m.in. dzwoniec zwyczajny, jarząbek zwyczajny, grubodziób zwyczajny, piegża. Bogate w nektar kwiaty dostarczają wczesną wiosną pokarmu pszczołom i motylom dziennym.

Własności trujące

Cała roślina jest bardzo silnie trująca. Zjedzenie 10-12 dojrzałych owoców może spowodować śmierć dorosłego człowieka, dla dziecka nawet 1-2 owoce mogą być śmiertelne. Owoce i liście zawierają trujące diterpenoidy dafninę i mezereinę. Ma słodko-cierpki smak. Pierwszymi objawami zatrucia jest pieczenie i drętwienie ust, puchnięcie warg, krtani i twarzy, ślinotok, chrypka oraz trudności w połykaniu. Potem pojawiają się silne bóle brzucha i głowy, odurzenie, skurcze, wymioty i krwawe biegunki. Śmierć występuje wskutek zatrzymania krążenia (zapaść). Roślina działa szkodliwie również na skórę i błony śluzowe; już sam kontakt z nią, bez doustnego spożycia, może powodować zaczerwienienie i obrzęki oraz pojawienie się pęcherzy na skórze (atlas.roslin.pl).

#animals #art #autumn #birds #black #blue #deer #dzikaświdnica #flowers #fog #forest #fungi #fungus #green #grzyby #hare #jesień #kingfisher #kwiaty #las #life #mgła #mood #mushrooms #music #nature #ptaki #red #sarny #sieniawka #skrzyp #snowdrops #spring #swamp #wetlands #wild #wildbirds #wildflowers #winter #wiosna #yellow #zając #zima #zimorodek #świt

Tajemnicze stare domy

Kiedy kończy się męczący piątek planujemy sobotę, czasem nawet niedzielę. Muszę iść na długą wędrówkę lub wejść na górę. Marzy mi się poranna mgła i cisza. Wiosenne grzyby wystające ze spróchniałych gałęzi i mchy na starych gałęziach. Zapach starego lasu. To jest to czego właśnie pragnę.

Szliśmy stromym podejściem na Sowę. Wilgotne powietrze stało w miejscu. Resztki śniegu chrupały pod stopami. Kamienista ścieżka wiła się w niewygodnym korycie. Odgłosy małych ptaków rozbijały resztki ciszy tuż przed nalotem turystów. Śnieg jakby rósł z kolejnym krokiem i drażnił swoją obecnością w blasku słońca. Skręcamy przy dziwnej karczmie w miejscu gdzie krzyżują się szlaki* czarny, żółty i chyba czerwony. Jakiś turysta przeszedł obok nas z kijkami i w krótkich spodenkach wywołując u nas znaczące spojrzenia. Wiosna. A my dalej w puchowych kurtkach.

Skręcamy nie tam gdzie trzeba. Na szczyt nie damy rady przed obiadem. Znów kamienie i brudny śnieg. Stare drzewa stoją pewnie choć w nie wszystkich ruszą soki. Stare domy z desek wyłoniły się jak widma. Powyginane jakby ktoś je formował kopniakami. Szare deski nie wytrzymały próby czasu ale jakaś wewnętrzna siła trzymała je dalej w jednej bryle. Wklęśnięty dach służył jako ogród dla mchów i porostów.

Energia przeszłości.

Takie domy niosą w sobie tajemnice. Mają duszę przepełnioną niepokojem. Jakieś życie się toczyło, wdrapywało, zmagało i kończyło. Oglądam ściany i dach łapiąc z trudem równowagę na pochyłym terenie. Nie ma szans spojrzeć poza zaślepione okna. Może i dobrze. Dlaczego wcześniej ich nie widziałam?

Robię zdjęcia. Coś mi przeszkadza. Jakaś niewygodna myśl, która ciągle dręczy spokojny umysł. Uczucie tajemniczości i umiarkowanego lęku. Coś tu jest. Coś drzemie. Ale nie śpi. Muszę tu wrócić gdy już trawa będzie zielona…

szlaki* – Wracając do szlaków. Sprawa kolorów nie jest taka, jak się wszystkim wydaje. Wcześniej szlak „czarny” kojarzył mi się z najbardziej ze stromym, trudnym – nic bardziej mylnego, poniżej cytuję nasz wędrowny research:

Czy kolory szlaków mają znaczenie?

„Szlaki turystyczne kolory” to zagadnienie budzące wiele kontrowersji. Czy faktycznie czarny szlak jest najtrudniejszy? Odpowiedź zależy od tego, na czym się poruszasz. W przypadku szlaków narciarskich rzeczywiście czarną barwą oznacza się te najtrudniejsze trasy, przeznaczone dla najbardziej doświadczonych narciarzy. W przypadku szlaków pieszych zasada „czarny = najtrudniejszy” już się nie sprawdza.

Nieprawdziwe byłoby jednak stwierdzenie, że kolory tras górskich nie mają żadnego znaczenia. Odpowiedź na pytanie: „kolory szlaków co oznaczają” przedstawia poniższa lista:

  • Czerwony – ten kolor jest przeznaczony dla głównego szlaku w danym paśmie. Zarówno Główny Szlak Beskidzki, jak i Główny Szlak Sudecki, są oznaczone tą barwą. Na czerwonym szlaku możesz spodziewać się atrakcyjnych krajobrazów, a także niestety dość dużego zagęszczenia ludzi, zwłaszcza jeśli wybierzesz się na wycieczkę w wiosenny czy letni weekend.
  • Niebieski – ten kolor oznacza zazwyczaj drugi pod względem ważności szlak w danej okolicy. Niekiedy jest bardzo długi, tak jak np. niebieski szlak Rzeszów – Grybów.
  • Zielony – tym kolorem często oznacza się widokowe trasy lub takie, które prowadzą do charakterystycznych punktów. Jeśli więc zależy ci na dokładnym poznaniu okolicy, posprawdzaj zielone szlaki.
  • Żółty – zazwyczaj tą barwą oznacza się krótki szlak łącznikowy.
  • Czarny – tym osławionym kolorem oznacza się często szlaki łączące różne trasy lub takie z najkrótszym dojściem do danego punktu.

Wyjaśniając do końca kwestię „oznaczenia szlaków górskich kolory” warto oczywiście zaznaczyć, że istnieją takie miejsca, gdzie dwa lub więcej szlaków idzie wspólnie przez jakiś czas. Według instrukcji przygotowanej przez PTTK taki odcinek nie powinien być jednak dłuższy niż 3 km… […] źródło: skalnik.pl

#animals #art #autumn #birds #black #blue #deer #dzikaświdnica #flowers #fog #forest #fungi #fungus #green #grzyby #hare #jesień #kingfisher #kwiaty #las #life #mgła #mood #mushrooms #music #nature #ptaki #red #sarny #sieniawka #skrzyp #snowdrops #spring #swamp #wetlands #wild #wildbirds #wildflowers #winter #wiosna #yellow #zając #zima #zimorodek #świt

Mandarynka | Mandarin duck

Mandarynka (Aix galericulata) | Mandarin duck

#animals #art #autumn #birds #black #blue #deer #dzikaświdnica #flowers #fog #forest #fungi #fungus #green #grzyby #hare #jesień #kingfisher #kwiaty #las #life #mgła #mood #mushrooms #music #nature #ptaki #red #sarny #sieniawka #skrzyp #snowdrops #spring #swamp #wetlands #wild #wildbirds #wildflowers #winter #wiosna #yellow #zając #zima #zimorodek #świt

Zimorodek w moim mieście

Zimorodek łowi rybki w Parku Centralnym w Świdnicy. Zdjęcia i film zrobiłam wczoraj. #dzikaświdnica

#animals #art #autumn #birds #black #blue #deer #dzikaświdnica #flowers #fog #forest #fungi #fungus #green #grzyby #hare #jesień #kingfisher #kwiaty #las #life #mgła #mood #mushrooms #music #nature #ptaki #red #sarny #sieniawka #skrzyp #snowdrops #spring #swamp #wetlands #wild #wildbirds #wildflowers #winter #wiosna #yellow #zając #zima #zimorodek #świt

Dzięcioł zielony European green woodpecker

Dzięcioła zielonego spotkałam wczoraj w Parku Centralnym w Świdnicy (#dzikaświdnica). Jest piękny ale płochliwy. Mało kto wie, że żywi się mrówkami, dlatego częściej przebywa pod drzewami, niż na nich. Naturalnie w porach jedzenia.

Dzięcioł zielony European green woodpecker

(zoologia leśna, ptaki), (łac. Picus viridis, ang. Green Woodpecker) ptak z rodziny Picidae (dzięciołowate), rzędu Piciformes (dzięciołowe). Długość ciała 30-36 cm, rozpiętość skrzydeł 45-51 cm, masa ciała 128-250 g. Wierzch ciała zielony, spód oliwkowoszary. Na głowie u obu płci występuje czerwona czapeczka sięgająca do karku, okolica oka czarna, a samiec ma ponadto czerwony, czarno obwiedziony wąs. Żółty kuper, dobrze widoczny w locie. W Polsce dość rozpowszechniony gatunek lęgowy. Zamieszkuje lasy liściaste, zadrzewienia, często w dolinach rzek. Gniazduje w dziuplach. W maju składa 5-7 jaj, które wysiaduje samica na zmianę z samcem przez 17-19 dni. Wyprowadza jeden lęg w roku. Gatunek osiadły. Pożywienie: mrówki i ich larwy. Liczebność w Polsce szacowana na 4000-8000 par. Gatunek objęty ochroną ścisłą.

ŹRÓDŁO: Dariusz Graszka – Petrykowski

#animals #art #autumn #birds #black #blue #deer #dzikaświdnica #flowers #fog #forest #fungi #fungus #green #grzyby #hare #jesień #kingfisher #kwiaty #las #life #mgła #mood #mushrooms #music #nature #ptaki #red #sarny #sieniawka #skrzyp #snowdrops #spring #swamp #wetlands #wild #wildbirds #wildflowers #winter #wiosna #yellow #zając #zima #zimorodek #świt

Zimorodek Kingfisher

Dzisiaj udało mi się sfotografować zimorodka. Tym razem nie w zaciszu sieniawkowych bagień ale w dosyć głośnej części Parku Centralnego w Świdnicy. Jak widać skrawki dzikiej przyrody mogą nas zaskoczyć w każdym miejscu na ziemi. Zatem bądźcie uważni na każdym spacerze. W ostatnich kępkach krzewów i resztkach czystej wody zostało jeszcze życie.

#animals #art #autumn #birds #black #blue #deer #dzikaświdnica #flowers #fog #forest #fungi #fungus #green #grzyby #hare #jesień #kingfisher #kwiaty #las #life #mgła #mood #mushrooms #music #nature #ptaki #red #sarny #sieniawka #skrzyp #snowdrops #spring #swamp #wetlands #wild #wildbirds #wildflowers #winter #wiosna #yellow #zając #zima #zimorodek #świt

Porosty Lichen

Porosty Lichen

Czym są porosty?
Porosty to „organizmy 2 w 1”, powstałe w wyniku współdziałania grzyba i glonu. Samożywny glon dostarcza pokarmu, a grzyb ochrania glonowego partnera, przytwierdza do podłoża oraz dostarcza wodę z solami mineralnymi (wprost z atmosfery – z deszczu, mgły i pary wodnej). U większości gatunków to grzyb odpowiada za kształt „ciała” porostu – plechy.
Specjaliści włączają obecnie porosty do królestwa grzybów.

Można je spotkać…
…prawie wszędzie! Porosty są organizmami pionierskimi – potrafią przetrwać na pustyniach, w wysokich górach oraz w rejonach polarnych. Dobrze znoszą okresy suszy, a wiele z nich jest dobrze przystosowanych do życia w temperaturze poniżej zera.
Występują również w pobliżu siedlisk ludzkich – na korze miejskich i przydrożnych drzew, betonowych murkach, słupach telefonicznych, drewnianych płotach i w wielu innych miejscach.

Co truje porosty:
Porostom szkodzą głównie zanieczyszczenia powietrza.
Organizmy te chłoną wodę z atmosfery, nie filtrując jej – niczym gąbka. Trujące substancje rozpuszczone w wodzie łatwo dostają się do wnętrza plechy, niszcząc w pierwszej kolejności komórki glonu. Co więcej, porosty często nie potrafią usunąć toksyn i gromadzą duże ich ilości w swoim wnętrzu. Tylko nieliczne gatunki porostów są bardzo odporne na skażenia powietrza.
Jedną z najbardziej szkodliwych dla porostów substancji jest dwutlenek siarki (SO2). Związek ten wprowadzany jest do atmosfery przez zakłady przemysłowe, piece centralnego ogrzewania i (obecnie w dużo mniejszych ilościach niż jeszcze 10-15 lat temu) przez pojazdy.
Tlenki azotu (NOX), pochodzące zwłaszcza ze spalin samochodowych, w wysokim stężeniu również mogą być toksyczne dla porostów. Część gatunków jednakże potrzebuje pewnej ilości tlenków azotu do prawidłowego rozwoju.
Negatywny wpływ na wzrost porostów mają także metale ciężkie (np. ołów), pyły z zakładów przemysłowych, związki fluoru i inne.

Porosty w służbie ochrony środowiska:
Pierwszym przyrodnikiem, który zauważył związek między wymieraniem porostów w miastach a dużym stężeniem toksycznych substancji w powietrzu, był William Nylander, który prowadził obserwacje w Paryżu. Pracę na ten temat opublikował w 1866 roku. Od tego czasu wykorzystywano porosty jako bioindykatory, zwłaszcza w miastach i w pobliżu dużych zakładów przemysłowych. Dziedzinę wiedzy przyrodniczej, która się tym zajmuje, nazwano lichenoindykacją.
Opracowano różnorodne metody badań lichenoindykacyjnych, wykorzystujących głównie porosty nadrzewne. Na szczególną uwagę zasługują tzw. skale porostowe. Na podstawie obserwacji oraz badań laboratoryjnych tworzy się grupy gatunków porostów o podobnej wrażliwości na konkretny związek chemiczny (najwięcej takich opracowań dotyczy dwutlenku siarki). Nanosząc na mapę informacje dotyczące występowania poszczególnych gatunków, można wyznaczyć rejony, w których stężenie danego związku w powietrzu jest wysokie.
Okazało się, że obserwacje porostów dają często wyniki porównywalne z analitycznymi metodami badania czystości powietrza i są ich cennym uzupełnieniem.
Mimo że porosty często wyglądają niepozornie, warto zwracać na nie uwagę. Te same zanieczyszczenia, które je niszczą, szkodzą również ludziom!

Dlaczego właśnie TE porosty:
Proponujemy obserwacje występowania dwóch gatunków porostów nadrzewnych: pustułki pęcherzykowatej Hypogymnia physodes i złotorostu ściennego Xanthoria parietina. Oba gatunki są „przeciętnie” odporne na dwutlenek siarki (SO2), różnią się natomiast wymaganiami, jeśli chodzi o tlenki azotu (NOX). Złotorost ścienny należy do porostów nitrofilnych, czyli „lubiących azot” i woli miejsca o stosunkowo dużym stężeniu NOX. Natomiast na pustułkę pęcherzykowatą nawet niewielkie stężenia NOX działają szkodliwie.

Pustułka pęcherzykowatej Hypogymnia physodes fot. Sylwia Merchut (Iwan) / kingfisher.page (obszar: Sieniawka-skrawek natury, woj. Dolnośląskie):

Wystarczy tylko, że  zaznaczysz, które porosty zaobserwowałeś, a szybko zinterpretujesz wyniki tutaj.
Jak często robić badania:
Proponujemy, aby badania przeprowadzane były co dwa lata. Nie ma potrzeby robić tego częściej, ponieważ porosty rosną dużo wolniej niż rośliny wyższe. Porosty są widoczne przez cały rok, ale istotne jest, żeby bez problemu można było rozpoznać gatunek drzewa, na którym rosną. Dlatego też nie polecamy obserwacji zimą!!! Określenie gatunku drzewa jest ważne z uwagi na różnice w odczynie oraz strukturze kory. W zależności od tych warunków zmienia się skład gatunków porostów. Przykładowo kora buka jest gładka i ma lekko kwaśny odczyn, a kora topoli, zazwyczaj spękana, ma odczyn obojętny lub lekko zasadowy. Należy jednak pamiętać, że skład gatunkowy porostów zmienia się także pod wpływem czynników zewnętrznych (np. zapylenie pnia przydrożnego drzewa itp.).

Cel badań:
(czyli: po co nam to wszystko…)
1. Dowiadujemy się, jaki jest stan czystości powietrza w naszej okolicy.
2. Dzięki komputerowej bazie danych, do której wprowadzamy wyniki obserwacji, uzyskujemy obraz zanieczyszczenia powietrza dwutlenkiem siarki i tlenkami azotu w całej Polsce! Bez użycia specjalistycznej aparatury.
3. Regularnie powtarzane badania pozwalają na bieżąco obserwować zmiany stanu czystości powietrza. Możemy się przekonać, czy działania podjęte dla ochrony środowiska przynoszą rezultaty.
4. Pomagamy chronić środowisko, ponieważ wyniki obserwacji mogą okazać się cenne dla organów administracji (np. przy sporządzaniu planów ochrony środowiska) i instytucji zajmujących się ochroną przyrody (np. parków narodowych).
5. Uczymy się wnikliwego obserwowania przyrody i mamy okazję zobaczyć na własne oczy, jak człowiek wpływa na środowisko naturalne.

Jak to zrobić podpowie …
Instrukcja

źródło: zycieaklimat.edu.pl

Porosty – bioindykatory czystości powietrza atmosferycznego

Porosty są bioindykatorami – czyli biologicznymi wskaźnikami stanu czystości powietrza. Są bardzo wrażliwe na obecność w powietrzu nawet niewielkich ilości szkodliwych substancji, takich jak np. dwutlenek siarki (SO2) i tlenki azotu (NOx). Objawia się to stopniowym wymieraniem różnych grup ekologicznych. Szybkość reakcji porostów na zanieczyszczenia zależy m.in. od budowy (formy morfologicznej) ich ciała nazywanego plechą. Najszybciej, bo już przy niewielkich stężeniach toksyn w powietrzu, giną porosty o plechach nitkowatych (brodaczki Bryoria i włostki Usnea) i krzaczkowatych (np. odnożyce Ramalina). Odporniejsze są porosty listkowate (np. pustułki Hypogymnia czy tarczownice Parmelia), a najbardziej wytrzymałe są porosty o drobnych skorupiastych plechach. Dzieje się tak dlatego, ponieważ porosty na skutek braku tkanki okrywającej chłoną zanieczyszczenia całą powierzchnią ciała (plechy). W związku z tym im większa powierzchnia plechy tym większa powierzchnia chłonna i tym samym więcej toksyn dostaje się do wnętrza. Destrukcyjny wpływ zakumulowanych w ten sposób zanieczyszczeń potęguje brak mechanizmów wydalania – zakumulowane zanieczyszczenia pozostają w plechach.

Obserwując porosty możemy stwierdzić, czy powietrze w danym obszarze jest zanieczyszczone, czy też nie. W tym celu wykorzystuje się tzw. skalę porostową (inaczej tabelę bioindykacyjną lub lichenoindykacyjną), w której wskazano nadrzewne gatunki porostów zdolne do wegetacji w odpowiednich przedziałach stanu zanieczyszczenia powietrza. W Polsce najczęściej używa się 10 – stopniowej skali wg.Hawskworth’a i Rose’a dostosowanej przez polskich lichenologów do warunków krajowych.

Korzystając ze skali oraz prostych kluczy do oznaczania i atlasu porostów można podjąć próbę samodzielnego zbadania stanu sanitarnego powietrza. Uzyskane w ten sposób wyniki bioindykacji danego terenu pozwalają na wykreślenie tzw. mapy lichenoindykacyjnej, na której zaznacza się strefy wegetacji porostów. Najczęściej wyróżnia się trzy strefy wegetacji:

strefa normalnej wegetacji, zwaną strefą czystą – występują tu nadrzewne gatunki nitkowate, krzaczkowate, listkowate i skorupiaste o normalnie rozwiniętych plechach. Strefa ta najczęściej obejmuje tereny niezabudowane, mało zurbanizowane, oddalone od źródeł zanieczyszczeń powietrza (stężenia SO2 poniżej 40µg/m3),

strefa ograniczonej wegetacji, zwana strefą walki – w której znajdujemy zubożały skład gatunkowy porostów; brak gatunków nitkowatych i krzaczkowatych, a gatunki listkowate pojawiają się pojedynczo; mogą występować dobrze rozwinięte plechy porostów skorupiastych (stężenia SO2 w przedziale 40 µg/m3 – 100 µg/m3),

strefa bezporostowa, zwana pustynią porostową – w której brak jest porostów nadrzewnych,  a na korze drzew widoczne są tylko zielonkawe lub pomarańczowe naloty glonów (stężenia SO2 powyżej 100 µg/m3).

Sporządzone mapy mogą znaleźć zastosowanie przy planach urbanistycznych, ponieważ strefy wyznaczają tereny o określonym stopniu zanieczyszczenia powietrza, na podstawie których wskazuje się miejsca lokalizacji, np. osiedli mieszkaniowych (strefa czysta), biur, instytucji (strefa walki) oraz zakładów przemysłowych (pustynia porostowa).

Obserwacje porostów dają często wyniki porównywalne z analitycznymi metodami badania czystości powietrza i są ich cennym uzupełnieniem. Pomimo że porosty często wyglądają niepozornie, warto zwracać na nie uwagę. Te same zanieczyszczenia, które je niszczą, szkodzą również ludziom!

źródło: wroclaw.rdos.gov.pl

William Nylander – oznaczanie porostów

William (Wilhem) Nylander (ur. 3 stycznia 1822 w Oulu, zm. 29 marca 1899 w Paryżu) – fiński mykolog i entomolog.

William Nylander ukończył szkołę średnią w Turku, a potem Uniwersytet Helsiński. Przez kilka lat był na nim wykładowcą, po czym przeniósł się do Paryża, gdzie mieszkał do swojej śmierci w 1899 roku. Nie ożenił się.

Nylander był pionierem w zakresie oznaczania porostów za pomocą odczynników chemicznych, takich jak roztwory jodu i podchlorynu. Odkryte przez niego chemiczne techniki oznaczania porostów są nadal stosowane w lichenologii. Nylander był także pierwszym, który zdał sobie sprawę z wpływu zanieczyszczenia atmosferycznego na wzrost porostów. Było to ważne odkrycie, które utorowało drogę do wykorzystania porostów do opracowania skali porostowej – metody wykrywania zanieczyszczeń powietrza i oznaczania poziomu tych zanieczyszczeń.

Oznaczył wiele gatunków grzybów, zwłaszcza porostów. Przy nazwach naukowych zdiagnozowanych przez niego taksonów dodawany jest skrót jego nazwiska Nyl.

źródło: pl.wikipedia.org

#animals #art #autumn #birds #black #blue #deer #dzikaświdnica #flowers #fog #forest #fungi #fungus #green #grzyby #hare #jesień #kingfisher #kwiaty #las #life #mgła #mood #mushrooms #music #nature #ptaki #red #sarny #sieniawka #skrzyp #snowdrops #spring #swamp #wetlands #wild #wildbirds #wildflowers #winter #wiosna #yellow #zając #zima #zimorodek #świt

Przedwiośnie

#animals #art #autumn #birds #black #blue #deer #dzikaświdnica #flowers #fog #forest #fungi #fungus #green #grzyby #hare #jesień #kingfisher #kwiaty #las #life #mgła #mood #mushrooms #music #nature #ptaki #red #sarny #sieniawka #skrzyp #snowdrops #spring #swamp #wetlands #wild #wildbirds #wildflowers #winter #wiosna #yellow #zając #zima #zimorodek #świt

wild photography Kształty rzeczy naturalnych i ulotnych Art forms in nature by Sylwia Merchut (Iwan)