Archiwa tagu: #niepokój

Dlaczego żyjemy w epoce lęku? Filozofia niepokoju w świecie bez ciszy (Heidegger • stoicy • neuropsychologia • epoka przeciążenia)

„Żyjemy w świecie, który nie pozwala już mózgowi odpocząć; w świecie, w którym przeciążenie informacyjne stało się nie wyjątkiem, lecz naturalnym środowiskiem człowieka — a lęk jest jego logiczną konsekwencją.”

(przegląd badań nad cognitive overload, 2023–2024)


Wstęp: epoka, która porusza nerw błędny ludzkości

Lęk nie jest już epizodem – stał się klimatem życia. Oddychamy nim jak powietrzem.
Włączenie telefonu budzi w nas mikrodrżenie. Cisza – kiedy się zdarzy – wydaje się nienaturalna, wręcz podejrzana. Świat przyspieszył, a my, stworzeni do rytmu fal mózgowych rodem z jaskiń, próbujemy nadążyć w tempie światłowodu.

Powstał nowy rodzaj niepokoju cywilizacyjnego – ani kliniczny, ani czysto filozoficzny.
To lęk, który nie ma jednego źródła, tylko sieć mikronapięć.
To lęk epoki, w której milczenie stało się luksusem.

Właśnie dlatego ten temat przyciąga ludzi:
👉 bo czują to, zanim to nazwą.
👉 bo szukają języka, który wytłumaczy ich własne przeciążenie.
👉 bo chcą wiedzieć, dlaczego ich umysł „drży”, chociaż obiektywnie wszystko jest w porządku.

To daje im sens. Daje ramę. Tworzy nazwę.

„Algorytmy karmią nas tym, co pobudza, a nie tym, co koi. Nic dziwnego, że żyjemy w epoce drżącego umysłu.”


1. Heidegger: lęk jako echo bycia rzuconego w świat

Martin Heidegger pisał, że lęk nie jest reakcją na zagrożenie, ale na „nicość”, na to, że człowiek nie wie, kim ma być. Lęk odsłania nam, że istnienie nie ma instrukcji obsługi.

A dziś?
Współczesny człowiek doświadcza tego bardziej niż kiedykolwiek:

  • zamiast jednego świata mamy tysiące równoległych „światów” online,
  • zamiast jasnych ról społecznych – niekończące się opcje,
  • zamiast autorytetów – algorytmy kierujące uwagą.

Heidegger nazwałby to „rozproszeniem bycia” – człowiek gubi siebie, bo nie ma momentu, w którym spotyka własną istotę. Nie ma ciszy. Nie ma przerwy.
Lęk współczesny to krzyk istnienia zagłuszonego powiadomieniami.


2. Stoicy: niepokój rodzi się tam, gdzie oddajemy kontrolę

Wbrew pozorom stoicy nie byli zimnymi racjonalistami.
Byli praktykami życia w świecie niepewnym – jak my.

Epiktet powtarzał:

„Nie rzeczy nas niepokoją, lecz nasze ich widzenie.”

Ale dziś nasze „widzenie” jest zniekształcane przez:

  • doomscrolling,
  • nadprodukcję bodźców,
  • nieustanny porównawczy ogląd życia innych,
  • kulturę natychmiastowej reakcji.

Stoicy ostrzegali przed bałaganem opinii.
My mamy cyfrowy Bałagan Absolutny – potop informacji, który wymazuje granice między tym, co ważne, a tym, co jedynie pilne.

Stoicka recepta:
wrócić do tego, co w naszym zasięgu.
W epoce chaosu informacyjnego to brzmi jak herezja – ale jest najbardziej rewolucyjną formą wolności.


3. Neuropsychologia: mózg nie był projektowany do życia w infosferze

Z ewolucyjnej perspektywy ludzki mózg jest:

  • 200 000 letni,
  • zoptymalizowany do małych plemiennych grup,
  • zaprojektowany do długich przerw w stymulacji
  • i powolnego przetwarzania bodźców.

Tymczasem żyjemy w:

  • informacyjnym przeciążeniu (information overload),
  • ciągłej aktywacji układu sympatycznego,
  • środowisku bez regeneracji sensorycznej,
  • kulturze powiadomień, które działają jak mini-alarmy.

Badania (m.in. A. Damasio, J. LeDoux, S. Porges) pokazują, że:
📌 nasz układ nerwowy działa jak system antywłamaniowy – reaguje na wszystko, co nowe, szybkie, głośne, nieprzewidywalne.
📌 Każdy alert, czerwone kółko, nowa wiadomość – to „bodziec saliencyjny”, który wywołuje mikrostres.
📌 Zbyt wiele takich mikrostresów prowadzi do tonicznego stanu pobudzenia – właśnie tego stanu, który ludzie opisują jako „ciągłe napięcie”.

Czyli: nasz mózg żyje dziś na poziomie obłędu, na który nie był ewolucyjnie przygotowany.


4. Niepokój jako produkt uboczny świata bez ciszy

Cywilizacja tworzy nowy model psychiki:

  • hiperuważnej,
  • hiperporównawczej,
  • hiperreaktywnej.

A jednak… paradoksalnie jeszcze nigdy człowiek nie miał tyle wolności i bezpieczeństwa.
Nigdy nie miał tylu możliwości.

Co więc się dzieje?

Cisza – ta, którą dawniej narzucała natura – zniknęła.
Wielcy filozofowie wiedzieli, że sens rodzi się w bezruchu:

  • Heidegger pisał o „zasłuchaniu w bycie”.
  • Marcus Aurelius praktykował codzienną samotność umysłu.
  • Seneka ostrzegał przed „zgiełkiem, który zasłania duszę”.

Dziś cisza jest dobrem luksusowym, do którego trzeba mieć strategie, aplikacje, rytuały.


5. Dlaczego ta filozofia lęku jest tak potrzebna?

Bo ludzie czują, że:

  • ich ciało nie nadąża za tempem świata,
  • ich umysł gubi priorytety,
  • ich emocje są przeciążone,
  • ich tożsamość rozprasza się w hałasie.

A jednocześnie nie potrafią tego nazwać.

To tworzy nazwę.
Nadaje sens.
Porządkuje chaos.


6. Jak odzyskać miejsce, w którym kończy się hałas? (Trzy perspektywy)

Heidegger: wróć do bycia

Nie próbuj „uspokoić życia”.
Spróbuj usłyszeć, kim jesteś, kiedy nic Ciebie nie zagłusza.

Stoicy: odzyskaj ster

Ustal, na co masz wpływ.
Ustal, co zabiera Ci energię, a nie daje żadnej wartości.
Odetnij nadmiar opinii świata.

Neuropsychologia: wyreguluj układ nerwowy

  • mikroprzerwy,
  • minimalizm bodźców,
  • kontakt z naturą,
  • oddychanie przeponowe,
  • praktyka uważności.

To nie „moda”.
To technologie nerwowe, dzięki którym mózg wraca do równowagi.


7. Wniosek: epoka lęku może stać się epoką przebudzenia

Niepokój, którego doświadczamy – ten cywilizacyjny, informacyjny, egzystencjalny – to nie dowód naszej słabości.

To sygnał alarmowy świadomości, która próbuje przebić się przez hałas.

Być może dopiero teraz, w epoce permanentnego bodźca, uczymy się na nowo, czym jest cisza.
Czym jest sens.
I czym jest człowiek, który – choć otoczony ekranami – nadal szuka własnego centrum.

Nie żyjemy w epoce końca.
Żyjemy w epoce przesytu.
A przesyt ma jedną właściwość: rodzi pragnienie powrotu do tego, co prawdziwe.

To właśnie jest filozofia niepokoju w świecie bez ciszy.

To pierwszy język, którym epoka lęku zaczyna mówić o swojej własnej duszy.


🔸 Powiązane

👉 Przeczytaj darmowy eBook

Obserwuj kingfisher.page

Chcesz więcej takich treści? Dołącz do czytelników kingfisher.page i ruszaj w podróż przez świadomość, naturę i niewidzialne pola rzeczywistości.

📚 Klasyczne i ważne książki / prace — podłoże filozoficzne i psychologiczne

  • The Meaning of Anxiety – Rollo May — klasyk egzystencjalnej psychologii, który pokazuje, że lęk to nie tylko problem czy patologiczne zaburzenie, ale fundamentalna część ludzkiego istnienia i potencjalnie siła napędowa naszej autentyczności. cdn.bookey.app
  • Being and Time – Heidegger — fundament dla rozumienia lęku (ang. anxiety / angst) jako odsłonięcia „bycia-w-świecie” i oswojenia z istnieniem, co bardzo dobrze łączy się ideą „filozofii lęku”. (Choć nie jest to typowa „książka o lęku”, to jej filozoficzna analiza jest kluczowa.)
  • The Organized Mind: Thinking Straight in the Age of Information Overload – Daniel J. Levitin — ważna pozycja łącząca neuropsychologię i rzeczywistość „ery informacji”: pokazuje, jak mózg próbuje radzić sobie z nadmiarem danych, co ma bezpośredni związek z Twoim tematem o „chaosie informacyjnym”. Wikipedia
  • The Paradox of Choice: Why More Is Less – Barry Schwartz — książka, która pokazuje, że nadmiar wyborów (czyli jednej z cech nowoczesnego, „wyspecjalizowanego”, konsumpcyjnego świata) bywa źródłem lęku i niezadowolenia — co ładnie współgra z ideą „przeciążenia cywilizacyjnego / informacyjnego”. Wikipedia

🆕 Nowsze lub współczesne spojrzenia — lęk, infosfera, technologia, stres

  • Present Shock: When Everything Happens Now – Douglas Rushkoff — książka o tym, jak tempo i natychmiastowość ery cyfrowej zmieniają nasze postrzeganie czasu, sensu i bezpieczeństwa. W kontekście Twojego artykułu to materiał niemal podręcznikowy: wyjaśnia, dlaczego żyjemy „tu i teraz”, w ciągłym „teraz”, co sprzyja lękowi. Wikipedia
  • Too Much to Know: Managing Scholarly Information before the Modern Age – Ann M. Blair — choć tytuł sugeruje skoncentrowanie na wcześniejszych epokach, książka pokazuje, że problem info-przeciążenia nie jest wcale nowy — co daje ciekawą perspektywę historyczną. To ważne, by pokazać, że nasze dzisiejsze lęki mają głębsze korzenie, a „chaos informacyjny” to tylko nowa forma starego problemu. Wikipedia+1

📘 Warto też — literatura popularnonaukowa i poradnikowa, łącząca psychologię, neurobiologię, styl życia

Dlaczego te książki się przydadzą:

  • Anxious Brain — zagłębia się w mechanizmy mózgu stojące za lękiem, stresami, napięciem — to dobry most między filozofią lęku a neuropsychologią.
  • Monkey Mind — popularnonaukowa analiza naszych „rozbieganych umysłów” w erze bodźców, mediów i nieustannego pośpiechu.
  • Status Anxiety — analiza lęku wynikającego z porównań, oczekiwań, presji społecznej — aspekt szczególnie gorący w kontekście „cywilizacyjnego niepokoju”.
  • Overcoming Anxiety — praktyczny przewodnik, jak radzić sobie z lękiem — przydatny, jeśli chcesz w tekście zaproponować elementy „co dalej?”.
  • Calming Your Anxious Mind, How to Stop Worrying, A Book About Anxiety, Depression, Anxiety, and Other Things We Don’t Want to Talk About — różne perspektywy i narzędzia: od mindfulness po terapię poznawczo-behawioralną — przydatne, jeśli chcesz poruszyć w artykule też sposoby przetrwania w epoce lęku.

📝 Artykuły, eseje naukowe i analizy — dla głębszej refleksji

  • Artykuł World, Time And Anxiety: Heidegger’s Existential Analytic And Psychiatry — łączy filozoficzną koncepcję lęku Heideggera z perspektywą psychiatrii/neuropsychologii. Świetny punkt wyjścia do Twojego połączenia filozofii i nauki. ResearchGate+1
  • Przeglądowy artykuł Information Overload – an overview — omawia pojęcie przeciążenia informacyjnego („infostress”, „data smog”, „information fatigue” etc.), co doskonale rezonuje z Twoją tezą o chaosie informacyjnym. openaccess.city.ac.uk+1
  • Monografia / eseistyczna praca Anatomia Strachu — studium kulturoznawcze strachu, lęku i ich form w różnych epokach — przydatne, by spojrzeć na lęk nie tylko jako psychologiczne zjawisko, ale jako fenomen kulturowy. wydawnictwo.ignatianum.edu.pl

📚 Współczesne książki / prace popularnonaukowe — kontekst społeczno-kulturowy

  • The Anxious Generation: How the Great Rewiring of Childhood Is Causing an Epidemic of Mental Illness (2024) — autor: Jonathan Haidt. Wpływ smartfonów i mediów społecznościowych na rozwój pokoleń: argument, że „przestawienie” środowiska wychowawczego i edukacyjnego w kierunku technologii przyczyniło się do znaczącego wzrostu problemów psychicznych, zwłaszcza wśród młodzieży. Wikipedia
  • Warto też obserwować rozwój dziedzinami takimi jak Cyberpsychology czy badania nad „technostresem” / „digital stress / overload” — rosnące znaczenie tych kategorii pokazuje, że to nie tylko modny temat, ale realny i coraz lepiej udokumentowany problem społeczny.

🧠 Polskie artykuły i prace naukowe / akademickie — o przeciążeniu informacyjnym i technostresie

Oprócz książek warto zwrócić uwagę na kilka ważnych opracowań i artykułów po polsku:

  • Stres informacyjny jako zagrożenie dla rozwoju (autor: Maria Ledzińska) — klasyczna analiza problemu „info-overload” jako zjawiska społecznego. KUL+1
  • Przeciążenie informacyjne wyzwaniem dla edukacji doby cyfrowej (autor: Wojciech Marcin Czerski) — pokazuje, jak nadmiar informacji wpływa na edukację, percepcję i zdolność do selekcji treści. Przegląd Pedagogiczny
  • Od technostresu przez stres cyfrowy po higienę cyfrową — analiza łącząca „technostres”, „stres cyfrowy” i koncepcję higieny cyfrowej jako odpowiedzi na współczesne przeciążenie. ResearchGate
  • Stres cyfrowy – wirtualne zagrożenie w rzeczywistym świecie pracy — raport dotyczący wpływu intensywnego korzystania z technologii na stan psychiczny pracowników, co koresponduje z tematem lęku cywilizacyjnego. m.ciop.pl
  • Zjawisko „nadmiaru informacji” a współczesna edukacja — artykuł o konsekwencjach informacyjnego nadmiaru i konieczności rozwoju kompetencji selekcji i krytycznego przetwarzania treści. e-mentor.edu.pl

Życie w cieniu niepewności. Jak uczyć się spokoju w świecie pełnym czarnych łabędzi?

„Niepewność jest jedyną pewnością, jaką mamy, i uczenie się, jak żyć z niepewnością, jest jedynym bezpieczeństwem.” – John Allen Paulos


Ostatnie dni w Polsce przyniosły nam niepokój – drony naruszające przestrzeń powietrzną, nagłówki pełne ostrych słów, serca, które szybciej biją, gdy dzieci pytają: „Czy jesteśmy bezpieczni?”.

To naturalne, że rodzi się lęk. Ale to właśnie w takich momentach warto spojrzeć głębiej – nie tylko na same wydarzenia, lecz na to, jak reagujemy na niepewność.


Lekcja od Taleba – Czarne Łabędzie

Nassim Nicholas Taleb w swojej książce The Black Swan (Czarny łabędź) przypomina, że nasze życie nie jest kształtowane przez to, co przewidywalne i codzienne, lecz przez to, co zaskakujące, rzadkie i pozornie niemożliwe. „Czarne łabędzie” – tak nazywa wydarzenia, które pojawiają się nagle, wywracając do góry nogami nasze poczucie stabilności. Mogą to być globalne kryzysy, wojny, nagłe katastrofy, ale też osobiste doświadczenia – choroba, utrata pracy, spotkanie, które zmienia całe życie.

Taleb pisze, że nie jesteśmy w stanie ich zaplanować ani kontrolować. Możemy przewidywać, analizować, budować modele – a i tak to, co naprawdę wstrząśnie światem, zwykle nadchodzi niespodziewanie. Zamiast więc próbować wyeliminować niepewność, powinniśmy nauczyć się żyć z nią jak z żywiołem.

Nie chodzi o to, by udawać, że zagrożenia nie istnieją, ale by zrozumieć, że niepewność jest naturalną częścią życia. W każdej epoce, w każdym pokoleniu pojawiały się „czarne łabędzie”. Zmienia się tylko ich forma. To, co pozostaje niezmienne, to nasza zdolność do przystosowania się, do odzyskiwania równowagi, do szukania w chaosie nowych znaczeń.

Taleb proponuje, byśmy budowali w sobie i w naszych wspólnotach odporność i antykruchość. Antykruchość – jego ulubione słowo – to coś więcej niż przetrwanie. To zdolność do rozwoju w obliczu niepewności. Do znajdowania siły właśnie dzięki temu, że coś się zachwiało.

Można powiedzieć, że niepewność jest jak rzeka. Nie zatrzymamy jej biegu, nie zbudujemy tamy, która zatrzyma wszystkie możliwe fale. Ale możemy nauczyć się płynąć – czasem z prądem, czasem pod prąd – i odnajdywać w tym ruchu rytm, który pozwala nam iść dalej.

„Czarne łabędzie” nigdy nie znikną. Ale to, czy uczynią nas bezradnymi, czy staną się nauczycielami odwagi, zależy od tego, jak się z nimi spotkamy.

„Niepewność nie jest naszym wrogiem. To dzięki niej możliwy jest postęp, odkrycia i odwaga.” – Nassim Nicholas Taleb, The Black Swan


Jak nie popaść w lęk

„Człowiek nie boi się rzeczywistości, ale tego, jak ją sobie wyobraża.” – Seneka

  1. Oddychaj informacjami świadomie
    Zamiast chłonąć każdy nagłówek, wybieraj sprawdzone źródła i ogranicz ilość wiadomości. Jak mówi Taleb: „Informacja ma wartość wtedy, gdy zmienia twoje działanie.”
    Jeśli kolejne doniesienia nie wnoszą nic nowego – pozwól im odpłynąć.
  2. Małe rytuały codzienności
    W obliczu wielkich zagrożeń najmocniejsze okazują się drobne czynności – wspólne śniadanie, spacer, rozmowa. To one budują oparcie w chwili chaosu.
  3. Ucz dzieci i siebie, że lęk jest naturalny
    Strach nie jest słabością. Jest sygnałem, że coś wymaga naszej uwagi. Kiedy go przyjmujemy, a nie wypieramy, łatwiej znaleźć sposób, by go oswoić.
  4. Mapa bliskich
    Tak jak uczymy dzieci znać swoje dane i kontakty, tak dorośli powinni pamiętać o własnej „mapie bezpieczeństwa” – do kogo mogę zadzwonić, z kim porozmawiać, kiedy świat zaczyna drżeć.

Perspektywa

Niepewność można traktować jak przeciwnika, ale można też zobaczyć w niej nauczyciela.
Ona przypomina nam, że nie kontrolujemy wszystkiego – i że w tej utracie kontroli rodzi się prawdziwa wolność.

To, co wczoraj było pewne, dziś się zmienia. Ale wciąż pewne pozostaje to, że możemy się kochać, wspierać i szukać sensu.

Jak pisał Rilke:

„Bądź cierpliwy wobec wszystkiego, co nierozwiązane w twoim sercu, i staraj się pokochać same pytania..”


Na koniec

Tak, świat bywa pełen dronów, nieoczekiwanych burz i nagłych dręczących umysł informacji. Ale jest też pełen światła, kwiatów, ludzi, którzy trzymają się za ręce, serc, które potrafią nas ukoić.

Niepewność nigdy nie zniknie. Ale możemy uczyć się, jak w niej żyć. Nie jako ofiary losu, lecz jako ludzie, którzy wiedzą, że każdy dzień – nawet w cieniu czarnych łabędzi – może być przeżyty z sensem i spokojem.

„Kto ma w życiu swoje ‘dlaczego’, zniesie prawie każde ‘jak’.” – Friedrich Nietzsche

#art #astrologia #birds #celtowie #creative-photography #creative-writing #duchowość #dusza #emocje #energia #ezoteryka #filozofia #fizyka #forest #grzyby #inspiracje #intencja #intuicja #Kingfisherprzykawie #kreatywność #książka #księżyc #kwantowa #las #magia #medytacja #mushrooms #natura #nature #pisanie #podświadomość #ptaki #rytuały #rzeczywistość #sny #spacer #spokój #symbole #twórczość #umysł #warsztat #wild #zima #śnienie #świadomość

Tajemnicze stare domy

Kiedy kończy się męczący piątek planujemy sobotę, czasem nawet niedzielę. Muszę iść na długą wędrówkę lub wejść na górę. Marzy mi się poranna mgła i cisza. Wiosenne grzyby wystające ze spróchniałych gałęzi i mchy na starych gałęziach. Zapach starego lasu. To jest to czego właśnie pragnę.

Szliśmy stromym podejściem na Sowę. Wilgotne powietrze stało w miejscu. Resztki śniegu chrupały pod stopami. Kamienista ścieżka wiła się w niewygodnym korycie. Odgłosy małych ptaków rozbijały resztki ciszy tuż przed nalotem turystów. Śnieg jakby rósł z kolejnym krokiem i drażnił swoją obecnością w blasku słońca. Skręcamy przy dziwnej karczmie w miejscu gdzie krzyżują się szlaki* czarny, żółty i chyba czerwony. Jakiś turysta przeszedł obok nas z kijkami i w krótkich spodenkach wywołując u nas znaczące spojrzenia. Wiosna. A my dalej w puchowych kurtkach.

Skręcamy nie tam gdzie trzeba. Na szczyt nie damy rady przed obiadem. Znów kamienie i brudny śnieg. Stare drzewa stoją pewnie choć w nie wszystkich ruszą soki. Stare domy z desek wyłoniły się jak widma. Powyginane jakby ktoś je formował kopniakami. Szare deski nie wytrzymały próby czasu ale jakaś wewnętrzna siła trzymała je dalej w jednej bryle. Wklęśnięty dach służył jako ogród dla mchów i porostów.

Energia przeszłości.

Takie domy niosą w sobie tajemnice. Mają duszę przepełnioną niepokojem. Jakieś życie się toczyło, wdrapywało, zmagało i kończyło. Oglądam ściany i dach łapiąc z trudem równowagę na pochyłym terenie. Nie ma szans spojrzeć poza zaślepione okna. Może i dobrze. Dlaczego wcześniej ich nie widziałam?

Robię zdjęcia. Coś mi przeszkadza. Jakaś niewygodna myśl, która ciągle dręczy spokojny umysł. Uczucie tajemniczości i umiarkowanego lęku. Coś tu jest. Coś drzemie. Ale nie śpi. Muszę tu wrócić gdy już trawa będzie zielona…

szlaki* – Wracając do szlaków. Sprawa kolorów nie jest taka, jak się wszystkim wydaje. Wcześniej szlak „czarny” kojarzył mi się z najbardziej ze stromym, trudnym – nic bardziej mylnego, poniżej cytuję nasz wędrowny research:

Czy kolory szlaków mają znaczenie?

„Szlaki turystyczne kolory” to zagadnienie budzące wiele kontrowersji. Czy faktycznie czarny szlak jest najtrudniejszy? Odpowiedź zależy od tego, na czym się poruszasz. W przypadku szlaków narciarskich rzeczywiście czarną barwą oznacza się te najtrudniejsze trasy, przeznaczone dla najbardziej doświadczonych narciarzy. W przypadku szlaków pieszych zasada „czarny = najtrudniejszy” już się nie sprawdza.

Nieprawdziwe byłoby jednak stwierdzenie, że kolory tras górskich nie mają żadnego znaczenia. Odpowiedź na pytanie: „kolory szlaków co oznaczają” przedstawia poniższa lista:

  • Czerwony – ten kolor jest przeznaczony dla głównego szlaku w danym paśmie. Zarówno Główny Szlak Beskidzki, jak i Główny Szlak Sudecki, są oznaczone tą barwą. Na czerwonym szlaku możesz spodziewać się atrakcyjnych krajobrazów, a także niestety dość dużego zagęszczenia ludzi, zwłaszcza jeśli wybierzesz się na wycieczkę w wiosenny czy letni weekend.
  • Niebieski – ten kolor oznacza zazwyczaj drugi pod względem ważności szlak w danej okolicy. Niekiedy jest bardzo długi, tak jak np. niebieski szlak Rzeszów – Grybów.
  • Zielony – tym kolorem często oznacza się widokowe trasy lub takie, które prowadzą do charakterystycznych punktów. Jeśli więc zależy ci na dokładnym poznaniu okolicy, posprawdzaj zielone szlaki.
  • Żółty – zazwyczaj tą barwą oznacza się krótki szlak łącznikowy.
  • Czarny – tym osławionym kolorem oznacza się często szlaki łączące różne trasy lub takie z najkrótszym dojściem do danego punktu.

Wyjaśniając do końca kwestię „oznaczenia szlaków górskich kolory” warto oczywiście zaznaczyć, że istnieją takie miejsca, gdzie dwa lub więcej szlaków idzie wspólnie przez jakiś czas. Według instrukcji przygotowanej przez PTTK taki odcinek nie powinien być jednak dłuższy niż 3 km… […] źródło: skalnik.pl

#art #astrologia #birds #celtowie #creative-photography #creative-writing #duchowość #dusza #emocje #energia #ezoteryka #filozofia #fizyka #forest #grzyby #inspiracje #intencja #intuicja #Kingfisherprzykawie #kreatywność #książka #księżyc #kwantowa #las #magia #medytacja #mushrooms #natura #nature #pisanie #podświadomość #ptaki #rytuały #rzeczywistość #sny #spacer #spokój #symbole #twórczość #umysł #warsztat #wild #zima #śnienie #świadomość