Śniegu nie będzie. Będzie wiatr

Czwartek

Przyspiesza

Taśma zaczyna przewijać się jakby szybciej. Autobus za oknem warknął silnikiem z większą desperacją. Święta tuż tuż. Zaczyna się bieganina z choinkami pod pachą i blachami do pieczenia ciast. Kapusty kiszone w plastikowych wiaderkach wysuwają się na pierwszy plan w ogólnej zakupowości. Będzie się działo. Najemy się jak dziki. Zatopimy w morzu pierniczków i kruchych ciasteczek korzennych zaraz po uszkach i pierogach by tradycji stało się za dość. Zadumamy się nad życiem jak to kiedyś było, a jak dziś się dzieje i dlaczego tak jest? A mogło być inaczej? Kto chory, kto umarł i pomnik ma z czarnego kamienia…

Sznury lampek z coraz drobniejszymi światełkami migają symultanicznie raz na biało, raz na niebiesko w ciągłej schizofrenicznej przemianie. Wystawowy nastrój straszy zeszłorocznymi konstelacjami powtarzalnymi, nudnymi stylizacjami. Ustrojonymi w złote bombki choinkami z których ktoś w pośpiechu pościągał czarne worki i kiczowatymi Mikołajami wbitymi w białe sanie z pomarszczonymi czołami jak u laleczek czaki. Drewniane budy na świątecznym jarmarku przepełnione są słodyczami, wzorzystymi skarpetami i zapachami wędzonego mięsa stoją blisko siebie jak klocki. Po lewej stoją dwa duże batuty z długimi szelkami i wahadłowa wielka huśtawka w kształcie łodzi poruszająca się po metalowych torach wielkiego koła jak w wesołym miasteczku. Zniekształcone trzeszczące dźwięki kolęd wydobywające się ze starych głośników jak z gardła wielkiego robota kojarzą się z filmem Five Nights At Fredry’s a wszystko zatopienie w kroplach deszczu. Sztuczna atmosfera przebrania świata za kogoś innego produkuje sztuczne emocje. Aura niczego w pustym składa nieszczere życzenia. Mężczyzna z obsługi łodzi przydeptując papierosa i demonstrując przesadny smutek na twarzy stwierdza, że śniegu na święta nie będzie. Ale to przecież już wiemy.

Wiemy co będzie, a czego nie. Czy coś nas jeszcze zaskoczy? Może jakiś cud?

Śniegu nie będzie. Będzie wiatr.

Dodaj komentarz