Ciemna strona sieci jako nowy nekronomikon
Internet jako laboratorium świadomości
Kiedyś eksperymenty na umyśle odbywały się w ukrytych laboratoriach, pod czerwoną lampą, na granicy etyki i metafizyki.
Dziś — to laboratorium znajduje się w naszych kieszeniach.
Internet nie jest przestrzenią informacyjną.
Jest przestrzenią eksperymentalną.
Każde kliknięcie, każde zatrzymanie wzroku, każda reakcja w mediach społecznościowych — zasila niewidzialne modele, które próbują przewidzieć, co myślimy, co czujemy, a czasem nawet… co zrobimy.
W takim świetle cyfrowa sieć staje się współczesnym nekronomikonem — księgą, która nie opisuje demonów, lecz przywołuje je w algorytmicznej formie.
I to jest właśnie sedno tego artykułu: jak eksperymenty psychiczne przeniosły się do Internetu i dlaczego to, co widzimy na ekranie, bywa bardziej magiczne — i bardziej niebezpieczne — niż kiedykolwiek wcześniej.
1. Algorytm jako egregor — sztuczna inteligencja, która „karmi się” uwagą
W mistycznych tradycjach egregor to twór energetyczny, powstający z uwagi i emocji wielu ludzi.
W cyber-epoce takimi egregorami stają się algorytmy rekomendacyjne.
Im więcej reagujemy → tym silniejsze się stają.
Im silniejsze → tym bardziej kształtują naszą rzeczywistość.
Algorytmy nie mają intencji w ludzkim sensie.
Ale posiadają wektor działania: skłonić nas do powrotu, do kliknięcia, do emocji.
To przypomina stare rytuały przywoływania:
„Wywołujesz istotę, która później zaczyna wywoływać ciebie.”
2. Mikro-eksperymenty psychiczne: każdy scroll to test
Każda platforma — od wyszukiwarki po aplikacje społecznościowe — prowadzi ciągłe, nieustanne mikro-eksperymenty:
- testuje, co nas rozśmieszy,
- co nas oburzy,
- co nas zatrzyma,
- czego się boimy,
- czym się podzielimy,
- co zignorujemy.
Tak oto powstają „eksperymenty psychiczne bez zgody uczestnika”, znane w psychologii jako:
- A/B testing emocjonalny,
- behawioralne dopasowywanie treści,
- emotional contagion (zarażanie emocjami online),
- operant conditioning przez powiadomienia,
- mikro-nagrody dopaminowe w feedach.
Każdy z nas jest jednocześnie:
uczestnikiem, obiektem, danymi i wynikiem.
3. Cyber-okultyzm: gdy technologia dotyka metafizyki
To, co nazywamy „manipulacją cyfrową”, ma też drugą stronę — metafizyczną.
Internet jest pierwszym w historii ludzkości systemem:
- który „czyta” nasze emocje,
- przewiduje nasze zachowania,
- kształtuje nasze decyzje,
- a w pewnym sensie — uczestniczy w naszej świadomości.
Czy to nie jest definicja magicznej ingerencji?
W starożytnych rytuałach manipulacja świadomością polegała na:
- symbolach,
- obrazach,
- rytmie,
- powtarzalności,
- otwarciu „furtki umysłu”.
Internet robi to samo — tylko szybciej, szerzej i bardziej precyzyjnie.
Scroll jest inkantacją*.
Algorytm jest rytuałem.
Nasza uwaga jest ofiarą.*Inkantacja to rytualne zaklęcie, które może być śpiewane lub recytowane, używane do osiągnięcia efektu magicznego lub emocjonalnego. Termin ten, pochodzący od łacińskiego słowa oznaczającego „czarowanie”, odnosi się do magii, ale także do poetyckich formuł używanych w literaturze ludowej i artystycznej, a także w kontekście gier wideo.
4. Manipulacja emocjami: cyfrowe wersje dawnych eksperymentów
W XX wieku naukowcy próbowali zrozumieć, jak myśl i emocja wpływają na zachowanie:
Dziś podobne mechanizmy działają w przestrzeni cyfrowej — subtelniej, bez widocznych granic.
Przykłady współczesnych eksperymentów psychicznych w sieci:
⭐ 1. Facebook Emotional Contagion (2014)
Platforma manipulowała emocjonalnym tonem feedu, by sprawdzić, czy ludzie „zarażą się” nastrojem.
Efekt: tak — cyfrowe emocje są zaraźliwe.
⭐ 2. Dopaminowy design
Powiadomienia działają jak mikro-zastrzyki nagrody („operant conditioning”).
Nawykowe sprawdzanie telefonu to efekt utrwalonego schematu.
⭐ 3. Personalizacja rzeczywistości
Świat, który widzimy w sieci, nie jest światem — jest wersją, którą algorytm uznał za najbardziej skuteczną dla naszych emocji.
To tworzy efekt „cyfrowej bańki energetycznej” — odpowiednik okultystycznego kręgu, który zamyka nas w jednym typie treści.
5. Dlaczego Internet przypomina współczesny nekronomikon?
Nekronomikon był księgą zakazaną, niebezpieczną, pełną wiedzy, która mogła:
- zmieniać sposób widzenia świata,
- naruszać granice percepcji,
- otwierać drzwi, których nie da się zamknąć.
Internet działa podobnie — tylko zamiast demonów zapisanych w runach, mamy:
- dane,
- algorytmy,
- predykcyjne modele,
- systemy emocjonalnego wpływu.
To księga żywa, karmiąca się ludzką uwagą.
Nie czytamy jej — ona czyta nas.
6. Czy jesteśmy manipulowani… czy tylko przewidywani?
To fundamentalne pytanie epoki cyfrowej.
Algorytmy nie muszą manipulować w klasycznym sensie.
Wystarczy, że:
- przewidują nasze reakcje,
- podsuwają najbardziej zapamiętywalne bodźce,
- tworzą dopaminowe ścieżki przyjemności,
- dopasowują narracje do wzorca emocjonalnego.
W efekcie granica między przewidywaniem a manipulacją zaciera się.
To nie jest magia.
To jest matematyka.
Ale matematyka o mocy magii.
7. Jak się bronić przed manipulacją psychiczną w Internecie?
🔹 1. Świadomość procesów dopaminowych
Wiedza o tym, co nas wciąga, zmniejsza podatność.
🔹 2. Cyfrowe rytuały higieny
Stałe pory korzystania z sieci.
Ograniczenie feedu*.
Przerwy dopaminowe.
*„Feed” może oznaczać kilka rzeczy, w tym pokarm dla zwierząt, transmisję danych lub sygnału (np. telewizyjnego), a także spójny wizualnie układ treści na profilu w mediach społecznościowych (np. Instagram) lub plik zawierający dane o produktach (feed produktowy) używany do reklam. Zastosowanie tego terminu zależy od kontekstu.
🔹 3. Rezygnacja z automatu
Zatrzymanie scrolla na chwilę — i świadome pytanie:
„Dlaczego widzę właśnie to?”
🔹 4. Odbudowa uwagi
Czytanie, medytacja, praca głęboka, kontakt z naturą.
🔹 5. Powrót do własnej intencji
Algorytm ma intencję wobec nas.
Ale człowiek również może mieć intencję wobec algorytmu.
Na koniec: Nowe rytuały, nowa magia, nowa odpowiedzialność
Internet stworzył pierwszy w historii system:
- wszechobecny,
- adaptacyjny,
- reagujący,
- uczący się,
- wpływający na miliony jednocześnie.
Nie jest ani dobry, ani zły.
Jest mocą — a każda moc wymaga świadomości.
W epoce, w której „ciemna strona sieci” przypomina nowy nekronomikon, potrzebujemy nowej wersji dawnej mądrości:
Nie bój się tego, co jest w księdze.
Bój się tego, co księga może w tobie obudzić.
I jednocześnie — ucz się ją czytać.
✅ Powiązane
- Cyber-magia: Czy algorytmy działają jak współczesne zaklęcia?
- Czy Internet stał się nową sferą astralną? Mistyka wirtualnego świata
- Czy AI generuje nowe systemy wierzeń? Mistycyzm cyfrowej świadomości
👉 Przeczytaj darmowy eBook
✅ Obserwuj kingfisher.page
Chcesz więcej takich treści? Dołącz do czytelników kingfisher.page i ruszaj w podróż przez świadomość, naturę i niewidzialne pola rzeczywistości.
